Kilka słów o książce:
Właściwie zabijałem, odkąd pamiętam. Zaczynałem od zabijania zwierząt. Pierwszą ofiarą był kot sąsiadów. To było u babci na wakacjach. Mieszkała na wsi. Miałem zaledwie siedem lat. Zabiłem go kamieniem. Podchodził do mnie i się łasił. Głaskałem go po plecach, a drugą ręką sięgnąłem po kamień. Potem było więcej zwierząt. Ptaki złapane w siatkę, psy, jeże, najczęściej jednak koty. Człowieka zabiłem pierwszy raz, jak miałem dziesięć lat."
Zwłoki młodej dziewczyny odkryte we Wrocławiu to dla doświadczonego komisarza Marka Mikulskiego nie pierwszyzna. Jednak gdy po kilku dniach w lesie w okolicach Wołowa znalezione zostają ciała kolejnych dwóch osób, a przy nich tajemniczy list, policjant wie już, że ma do czynienia z seryjnym mordercą.
Psychopatyczny zabójca, który podpisuje się pseudonimem Zwierz, ostrzega, że będzie mordował tak długo, aż zostanie złapany. Działa profesjonalnie i z niewiarygodnym okrucieństwem. Nie pozostawia po sobie żadnych śladów i zatacza coraz szersze kręgi.
Kulisy zbrodni doskonałej i brutalna prawda o pracy polskich śledczych.
Zaskakująca konstrukcja i mrożące krew w żyłach zwroty akcji.
Kim jest Zwierz? Jaką grę prowadzi?
PIOTR KOŚCIELNY (1978) prywatny detektyw, specjalista ds. bezpieczeństwa i windykacji terenowej. Prowadzi własne biuro detektywistyczne. Instruktor samoobrony, rekreacji i sportu. Przeprowadził kilkadziesiąt szkoleń w zakresie poprawy bezpieczeństwa kobiet. Był członkiem Polskiego Stowarzyszenia Licencjonowanych Detektywów. Miłośnik zwierząt ma trzy koty i psa rasy bokser, z którym chętnie spaceruje. Czas wolny spędza na pisaniu.