Kilka słów o książce:
Zima 1943. Front Wschodni. Niemiec i Włoch uciekają z sowieckiego więzienia. Nie znając rosyjskiego ani wrogiego terytorium porywają radzieckiego sołdata.
Tak zaczyna się kapitalnie napisana przygoda trzech mężczyzn nie znających swoich języków, wrogich wobec siebie a jednak połączonych wspólnym celem uciec jak najdalej od wojny.
Im jednak bardziej poznajemy ich życie w cywilu tym bardziej zastanawiają ich postawy przed wojną oraz w jej trakcie. Białe nie zawsze tak jasne, czarne niekoniecznie takie złe
Teresa Radice i Stefano Turcioni wracają w kolejnej brawurowej opowieści. Tym razem zamiast wilków morskich, sztormów, szant i romantycznych uniesień dostajemy pełnokrwisty komiksy wojenny, w którym postawy żołnierskie ważniejsze są od wybuchów i katalogu sprzętu wojskowego. Rysownik Zakazanego portu tym razem zamienił ołówek na akwarele i znowu wyczarował cudeńko!