Kilka słów o książce:
Jako ludzie zostaliśmy zaprogramowani do miłości, nie do walki. Nasze serca przepełnia ogromna tęsknota za przyjaźnią, związkiem, poczuciem przynależności. Nie jesteśmy jedynie biologicznymi maszynami, których cel stanowi przetrwanie, ale istotami stworzonymi do pięknych, szczęśliwych relacji. Rozkwitamy w moralnym klimacie zaufania, lojalności, uczucia i prawości. Rzucamy się w wir życia, oddając się jej lub jemu, temu lub owemu, chłonąc każdą obietnicę spełnienia... a jednak wciąż odczuwamy uporczywe i niezaspokojone pragnienie czegoś więcej.Istnieje powód, dla którego tacy jesteśmy. Zostaliśmy celowo i ponadnaturalnie wyrzeźbieni od środka, by tęsknić za lepszą rzeczywistością. To tak, jakbyśmy cierpieli na duchową amnezję. Nie pamiętamy dokładnie, kim jesteśmy, ale od czasu do czasu mamy przebłyski pamięci, zmysłowe, nienazwane poczucie, że pochodzimy z innego miejsca, rzeczywistości dobra, prawdy i piękna, które w jakiś sposób utraciliśmy. Tęsknimy za utraconym rajem. To Bóg działa na nasze dusze pewnego rodzaju ziemskim przyciąganiem. Stara się przykuć naszą uwagę i objawić w ten sposób prawdę o Sobie.
Jak On jest? Spójrz, jest przecież tak blisko. W każdej chwili prawdziwej przyjaźni, w każdym niesamolubnym czynie, w każdym wybuchu niewinnego śmiechu, w każdym uczuciu zaufania i bezkrytycznej akceptacji.