Kilka słów o książce:
Młodziutki harcerz z Szarych Szeregów, uciekinier z komunistycznej Polski i emigrant, wieloletni radiowiec przekazujący informacje z wolnego świata do zniewolonego kraju, ale nade wszystko polski patriota – Marek Walicki swoim bogatym życiorysem mógłby obdzielić kilku ludzi. Urodził się w 1931 roku. W czasie II wojny światowej jako dwunastolatek wstąpił do tajnego harcerstwa. Po wojnie, nie chcąc żyć w komunizmie, wraz z kolegą przedarł się przez żelazną kurtynę do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech Zachodnich. W 1952 roku został przyjęty do Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa w Monachium. W 1955 roku rozpoczął amerykański etap życia na emigracji. Przez 16 lat był redaktorem nowojorskiego oddziału RWE. Potem przeszedł do Polskiej Sekcji Głosu Ameryki w Waszyngtonie, w której doszedł do funkcji dyrektora. Mimo prawie siedmiu dekad przeżytych poza ojczyzną nosi ją w sercu. Moją „partią” była zawsze i jest Polska – o jej wolność i niepodległość walczyłem w miarę moich sił i zdolności– pisze w ostatnim rozdziale.Wspomnienia Marka Walickiego składają się z dwóch części. W pierwszej opisuje swoje przeżycia od dzieciństwa przez okupację, lata instalowania komunizmu w Polsce, ucieczkę i kolejne etapy życia na Zachodzie. Część druga to opowieści o przyjaciołach, wybitnych Polakach: Janie Nowaku-Jeziorańskim, Zofii Korbońskiej, Zdzisławie Najderze, Zbigniewie Herbercie, Juliuszu Poniatowskim i Hilarym Krzysztofiaku. Dodatkowym walorem publikacji są załączone listy i fotografie dokumentujące opisywane wydarzenia.