Kilka słów o książce:
Zatrudniona dorywczo w szpitalnej stołówce samotna, bezimienna młoda kobieta z prowincji poznaje bogatego lekarza. Carl wpada jej w oko od razu, ale z czasem okazuje się, że zainteresowanie jest obopólne, pomimo tego, że lekarz jest starszy, bogaty, wykształcony – a przede wszystkim ma rodzinę. Wydaje się, że to banalna historia, których wiele, że to musi się źle skończyć. Ale czy na pewno?
Therese Bohman zaprasza nas do dwóch równoległych światów: biednej, zagubionej, poszukującej kierunku w życiu kobiety i ustatkowanego, pewnego siebie, zamożnego mężczyzny. Poznajemy ich domy, marzenia, dowiadujemy się, jak spędzają czas i jakie noszą ubrania. Przepaść między nimi to nie tylko różnica statusu społecznego wyznaczonego przez pieniądze i pracę, ale też przez pochodzenie i możliwości rodzinne. Pod pozorem zwykłej opowieści o miłostce, autorka porusza wiele wątków społecznych, które wydają nam się oczywiste, ale wcale nie są banalne.