Kilka słów o książce:
Były raz w Chinach trzy siostry. Znajdowały się w epicentrum burzliwych zdarzeń XX wieku, a tłem ich życia były gwałtownie zmieniające się Chiny – od cesarstwa przez republikę po totalitarne supermocarstwo.
Pierwsza siostra, Madame Chiang Kai-shek, bardziej niż męża kochała władzę. Była tajną bronią nieokrzesanego generała, mistrzynią uroczych pogawędek z Rooseveltem i Churchillem.
Druga siostra, Madame Sun Yat-sen, bezgranicznie kochała komunizm. Niezłomna rewolucjonistka, została drugą osobą w państwie po Mao. Aby wejść na szczyt, zerwała kontakt z rodziną i odrzuciła jedyną prawdziwą miłość.
Trzecia siostra, Ei-ling, najbardziej kochała pieniądze. Wyręczała męża w myśleniu i dlatego została żoną najbogatszego człowieka przedwojennych Chin. To ona pociągała za sznurki i reżyserowała sukcesy całej rodziny.
Czy sława, luksusy i przywileje dały im upragnioną wolność? Jaka jest cena sukcesu w państwie, gdzie nie ma nic gorszego, niż urodzić się dziewczynką? Ile musiały poświęcić?
Skomplikowana historia Chin XX wieku jest słabo znana na Zachodzie, a ta świetna książka wypełnia informacyjną lukę. Dzięki skupieniu uwagi na osobowościach bohaterek Jung Chang przemyca ogrom szczegółów i wszechstronnie zarysowuje obraz epoki. „The Washington Times”
Trzy bohaterki jak z baśni, rozdarte między Wschodem i Zachodem. W tle ich życia trzy stulecia, dwa kontynenty i rewolucja, której konsekwencje odczuwamy do dzisiaj, teraz może nawet bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. „The Spectator”
Mocną stroną tej książki jest skrywane współczucie dla sióstr. Życie trzech sióstr Soong mogłoby posłużyć za fabułę opery. „The Guardian”