Oferta w cenach detalicznych. Zaloguj się aby mieć dostęp do oferty w cenach hurtowych.
Sprzedaż tylko na faktury dla zalogowanych klientów

Działy

Okna zatkane szmatami + suplement

Wydawnictwo:
Czas dostawy:
7 dni
Poleć znajomemu:
EAN:
5902490421448
Data dodania:
2024-05-07
ISBN:
5902490421448
Cena netto:
74.99 PLN
Cena:
78.74 PLN (zawiera 5% VAT)
Ilość:
Zapytaj o produkt

Kilka słów o książce:

Nie ma innego polskiego autora w XX wieku, który by tak utrwalił swoje nazwisko jako wierny powieściopisarz-reportażysta.
Czesław Miłosz, Archiwum Emigracji 2003 zeszyt 5/6

Inaczej niż dotąd uważano - w latach 20. pisarz był już autorem poważnych i dojrzałych utworów literackich, nie tylko żurnalistą. W tomie Bulbin z jednosielca zaprezentowano m.in. opowiadania z tych lat

Oba zbiory pokazują Józefa Mackiewicza jako pisarza należącego do tradycji szlacheckiej, czy - jak kto woli - będącego ostatnim elementem tej tradycji. Widać to nie tylko w tekstach literackich, chętnie nawiązujących do wzoru (i rytmu) szlacheckiej gawędy, lecz także w utworach dyskursywnych, w których pisarz z lubością odnotowuje świadectwa żywotności rycerskiej tradycji szlacheckiej rodzimych ziem, wyrażając nadzieję, że właśnie szlachecka mentalność obywatelska pozwoli kiedyś na odbudowę "kraju" - Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Z obu zbiorów poznamy też Mackiewicza-dziennikarza, przestrzegającego przed komunizmem i zachęcającego do walki z nim, tropiącego komunistyczne agentury, walczącego przeciwko praktykom Polski zurzędniczałej, samowoli starostów i wojewodów, występującego (często z sukcesem) w obronie ludu miejscowego przed urzędniczą głupotą i uciskiem. Mackiewicz-dziennikarz okazuje się także rzecznikiem wzmocnienia militarnego i gospodarczego Polski, zarazem - zwiększenia zakresu wolności obywatelskich.
Wacław Lewandowski, Forum książki 2002 nr 2

Tom Okna zatkane szmatami potwierdza, że Józef Mackiewicz należy do tych nielicznych pisarzy, których teksty, nawet okazjonalne, nie starzeją się z upływem czasu. Przeciwnie, nowe otwierają widoki.
Jan Zieliński, Tygodnik Powszechny 2003 nr 8

Dodaj swoją opinie