Kilka słów o książce:
„Metryka nocnika” Iwony Wierzby z ilustracjami Marianny Sztymy to książka o urynale, kakatorium, stolcu, sedesie, wychodku, sławojce, czyli o nocniku i toalecie oraz o ich przeciętnych i nieprzeciętnych użytkownikach.Dowiemy się z niej między innymi, że jednym z pierwszych posiadaczy i użytkowników ubikacji spłukiwanej wodą był znany z mitologii władca Krety – król Minos.
Co to takiego Cloaca Maxima i gdzie się znajdowała?
Kto pierwszy opodatkował toalety?
Co wspólnego z toaletami ma powiedzenie „pecunia non olet” czyli „pieniądze nie śmierdzą” i kto jest jego autorem?
Dlaczego po średniowiecznych miastach poruszano się sześciokonnymi karetami?
Jakiej amunicji nigdy nie brakowało w średniowiecznych twierdzach?
Co ważnego w sprawie kupy miał do powiedzenia filozof Erazm z Rotterdamu?
Czym zajmował się poznański kat po godzinach pracy?
Stąd wzięło się powiedzenie: „idę zgasić ogień w kominku”?, i co miało wspólnego z oddawaniem moczu?
Dlaczego w Wersalu panował kiedyś… smród i nie pachniało tam fiołkami?
Czym zajmował się stolcowy szambelan na dworze króla Henryka VIII?
Która z dam była właścicielką nocnika pięknego niczym sosjerka?
Dlatego Felicjan Sławoj Składkowski przeszedł do historii nie jako polityk, lecz… budowniczy toalety.
Dowiemy się również jak rewolucyjny wpływ na higienę osobistą miały prace związane z podbojem i poznaniem kosmosu. Na jakie usługi mogą liczyć posiadacze japońskiego w pełni elektroniczny sedesu XXI wieku?
Poznamy historię srajtaśmy, kiblorolki, srolki, czyli papieru do…
oraz wszelkich utrzyjzadków i podcierek w literaturze. Mam nadzieję, że nasza nowa książka będzie fascynującą lekturą dla czytelników w każdym wieku ze względu na tematykę i ilustracyjną ucztę.