Kilka słów o książce:
Nadciąga koniec świata
Czy Antychryst może być niemowlakiem? Owszem, co nie znaczy, że robota będzie łatwa. Kłamca dostał właśnie na niego zlecenie od Archaniołów i wszystko jak zwykle komplikuje się w najgorszym momencie...
Powstrzymanie apokalipsy wisi na włosku, więc z urlopu nici.
Porywająca mieszanka mitologii, popkultury i Snu nocy letniej.
Odkryj nowe, poprawione wydanie kultowej opowieści o Lokim.
***
Książkę Jakuba Ćwieka czyta się tak, jak ogląda się kino nowej przygody. Akcja sprawnie biegnie do przodu, a czytelnikowi pozostaje z uśmiechem na twarzy wyłapywać wszystkie nawiązania do literatury i kultury popularnej. W końcu nie w każdej powieści Lucyfer ma ulubione odcinki Przyjaciół i kolekcję memorabiliów ze świata Gwiezdnych wojen. Ochłap sztandaru to doskonała propozycja zarówno dla tych, którzy znają Lokiego z wcześniejszych zbiorów opowiadań, jak i dla czytelników zaczynających swoją przygodę ze światem zamieszkanym przez postacie znane z Biblii, mitologii nordyckiej i słowiańskiej, po którym kręcą się też nieco zdezorientowani zwykli śmiertelnicy.
Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, Zwierz Popkulturalny
OD AUTORA:
Uważam, że nie ma nic straszniejszego niż nastolatek. Z jednej strony już jest jako tako ogarnięty i inteligentny, ale z drugiej ma w sobie wiele z dziecka, kiedy dąży do wyznaczonego sobie celu. Inni traktują go nie do końca poważnie, więc kiedy naprawdę go wkurzą, jest zdolny nieomal do wszystkiego. I jeszcze te buzujące hormony! To zupełnie jakby co kilkanaście minut ktoś wstrzykiwał mu prosto w żyły jad-substancję napędzającą Bane’a, pogromcę Batmana, albo miksturę doktora Jekylla zmieniającą go w mrocznego pana Hyde’a.
Kiedy pisałem Kłamcę 3 i wymyślałem swoją wersję Lucyfera, miałem przed oczami takiego właśnie hipotetycznego, współczesnego nastolatka. Grającego na konsoli, jeżdżącego na desce, oglądającego raz za razem Przyjaciół i kminiącego, co tu jeszcze zbroić.
Dziś, przeszło dziesięć lat od pierwszego wydania tego tomu, mam dwunastoletniego syna, który zamiast deski ma hulajnogę, a wczoraj dzwonił, że właśnie przeszedł growego Spidermana, więc spokojnie może zrobić sobie powtórkę z Przyjaciół. Dwanaście lat. W dacie urodzin dwie szóstki, a gdy dołożyć godzinę porodu, to i trzecia.
Coś się kroi, więc lepiej czytajcie szybko.