Oferta w cenach detalicznych. Zaloguj się aby mieć dostęp do oferty w cenach hurtowych.
Sprzedaż tylko na faktury dla zalogowanych klientów

Działy

Historia pisana pieniądzem

Wydawnictwo:
Czas dostawy:
4 dni
Poleć znajomemu:
EAN:
9788361344407
Data dodania:
2024-05-02
Rok wydania:
2013
ISBN:
9788361344407
Oprawa:
Miękka ze skrzydełkami
Format:
14.5x21.0cm
Ilość stron:
184
PKWIU:
58.11
Cena netto:
31.43 PLN
Cena:
33.00 PLN (zawiera 5% VAT)
Ilość:
Zapytaj o produkt

Kilka słów o książce:

Czy wiesz kto w Polsce wydrukował pierwsze papierowe pieniądze? Kto był największym fałszerzem w historii naszego kraju? Kto był faktycznym założycielem NBP? Historia pisana pieniądzem odpowiada na pytania, których opinia publiczna woli nie stawiać. Mało który Polak zdaje sobie sprawę, że paskudny proceder łupienia własnych poddanych ukrytym podatkiem inflacyjnym uprawiała z premedytacją bodaj większość rdzennie polskich władców (od Mieszka do Leszka [Balcerowicza]). Wozinski pisze o tym wszystkim bez ceremonii i sentymentów. Grzegorz Braun, reżyser Któż nigdy nie miał w ręku pieniędzy? Chyba tylko wileński bazylianin Atanazy Nowochacki. Kiedy skrytykowany przezeń tamtejszy biskup Massalski zapytał go, czy na jego wezwanie „surge et ambul” paralitycy i chromi zaczną chodzić, ten odparł, że apostołowie, zanim wyrzekli „surge et ambula”, zadeklarowali „argentum et aurum non est mihi”. Wszyscy inni nie tylko mieli w ręku pieniądze, ale chcieliby mieć ich jeszcze więcej. Skoro tak, to z pewnością zainteresuje ich, a w każdym razie – powinna zainteresować ich książka Jakuba Wozinskiego poświęcona historii pieniądza na ziemiach polskich. Autor nie ogranicza się do beznamiętnego przedstawienia tej historii, przeciwnie – daje wyraz swemu emocjonalnemu zaangażowaniu po stronie poglądów określanych jako „kontrowersyjne”, to znaczy – odmienne od podawanych do wierzenia. W warunkach normalnego życia umysłowego powinna wywołać liczne i równie zaangażowane komentarze. Czy jednak w dzisiejszych czasach jest jeszcze miejsce na normalne życie umysłowe? Stanisław Michalkiewicz, publicysta

Dodaj swoją opinie