Kilka słów o książce:
GDYBY MISIEK WIEDZIAŁ CO GO CZEKA
W NADCHODZĄCE ŚWIĘTA, NAJPRAWDOPODOBNIEJ WŁAŚNIE WYJEŻDŻAŁBY ZE ŚWIERADOWA
W DOWOLNIE OBRANYM KIERUNKU, BYLE NIE W STRONĘ WILLI SWOJEJ TEŚCIOWEJ...
Do starej, klimatycznej willi, u stóp Gór Izerskich zjeżdża pewna rodzina. Tegoroczne święta Bożego Narodzenia wszyscy spędzą goszcząc u seniorki rodu. Przy strojony stół, pachnąca choinka i góra prezentów mają już czekać na gości. A przynajmniej tak wszyscy sobie to wyobrażają.
Zapowiada się cudowny czas w rodzinnej atmosferze.
Co więc może pójść nie tak?
Może to, że seniorki rodu nie zastają w domu, a choinka, zamiast stać, leży na wigilijnym stole. W żadnym razie nie przystrojonym. Do tego ciągle pada: oprócz choinki i śniegu pada również elektryczność i internet, a napięcie wciąż wzrasta za sprawą zaskakujących i niezbyt logicznych działań szwagra, zakały rodziny. Punktem kulminacyjnym staje się nagłe zniknięcie tajemniczego gościa, który również zjawił się w willi, choć nie wiadomo dokładnie, kto i po co go zaprosił.
Tymczasem padający śnieg odcina pensjonat od świata