Oferta w cenach detalicznych. Zaloguj się aby mieć dostęp do oferty w cenach hurtowych.
Sprzedaż tylko na faktury dla zalogowanych klientów

Działy

Ciało / mistyka. Wstęp do ontologii cielesności

Wydawnictwo:
Kategoria:
Czas dostawy:
4 dni
Poleć znajomemu:
EAN:
9788373546448
Data dodania:
2024-05-06
Rok wydania:
2016
ISBN:
9788373546448
Oprawa:
Miękka
Format:
14.5x20.5cm
Ilość stron:
284
Cena netto:
30.39 PLN
Cena:
31.91 PLN (zawiera 5% VAT)
Ilość:
Zapytaj o produkt

Kilka słów o książce:

Za sprawą książki Antona Marczyńskiego ? młodego, utalentowanego filozofa i badacza kultury duchowej ? otwiera się oto przed nami możliwość trudnej, lecz istotnej wędrówki. Wędrówki intelektualnej w stronę ciała jako obszaru penetracji ? z całą przypisaną temu pojęciu bolesnością i brzemiennością ? chrześcijańskich mistyków. Obszaru naznaczonego przy tym pewną drastyczną antynomią, nie dającą się rozwikłać sprzecznością między wyróżnieniem i wyniesieniem a swoistym unieważnieniem, niewysłowieniem czy przemilczeniem. Takim jednak niewysłowieniem czy przemilczeniem, które czyni dość skwapliwy ? i paradoksalny zarazem ? użytek ze słowa, użytek z języka, jako swego nieodrodnego medium.Ciało w takiej niepokojącej, najeżonej brutalnymi opozycjami przestrzeni doznaje niesłychanej „wirówki” sensów, przekraczającej prosty dialektyczny mechanizm: odsłania się na przemian oczom i mowie, a zarazem im się wymyka, otwiera się i zasklepia, rodzi się i osuwa w nicość, obnaża się wciąż przed patrzącym i ucieka przed każdym doświadczeniem. Rodzi się i umiera. Wystawia się na anatomiczną „lekcję” i za wszelką cenę chroni się przed skalpelem języka, zasobnego wprawdzie w pojęcia, w całą ich chmarę, lecz zawsze też bezradnego i skłonnego do glosolalii, do wzniecania rozgwaru, w którym gubi się sens. W którym słowa ? nawet te fundamentalne, podstawowe dla europejskiej tradycji umysłowej, jak przywoływane przez Marczyńskiego i wszechstronnie przezeń badane greckie terminy sarks i soma ? zamieniają się w powidoki słów. I wyzuwają się ciągle, na krótko tylko i w przebłyskach je wpierw odsłoniwszy, ze znaczeń ? niczym wąż nieustannie zrzucający swą skórę, naznaczony swym pierwotnym mitycznym przekleństwem, ale przecież bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe (Rdz 3,1).

Dodaj swoją opinie