Kilka słów o książce:
Wśród osób w spektrum autyzmu niezliczona ich liczba maskuje się, próbując dostosować się do norm narzucanych przez osoby neurotypowe. Maskowanie jest mechanizmem radzenia sobie, w którym osoby z autyzmem ukrywają swoje cechy autystyczne, aby dopasować się do norm społecznych. Wszystko po to, aby nie patrzono na nie jako potrzebujące pomocy lub dziwne.
W Autyzmie bez maski, dr Devon Price przez pryzmat osobistych doświadczeń prezentuje badania z zakresu nauk społecznych aby pokazać, jak wielkie znaczenie dla nas wszystkich powinna mieć akceptacja neuroróżnorodności. Dla wielu maskujących się autystów, życie w neurotypowym świecie jest źródłem alienacji i bólu. Większość zamaskowanych osób z autyzmem latami walczy, zanim odkryje kim są naprawdę. W swojej książce Devon Price pokazuje, w jaki sposób osoby z autyzmem mogą zacząć mówić o sobie bez lęku i obaw i w jaki sposób otoczenie może pomóc im w akceptacji samych siebie.
Zakłada się, że wszyscy ludzie myślą, utrzymują kontakty towarzyskie, czują, wyrażają emocje, odbierają informacje sensoryczne i komunikują się mniej więcej w ten sam sposób. Oczekuje się, że wszyscy będziemy grać zgodnie z regułami naszej rodzimej kultury i się w nią wtopimy. Ci z nas, którzy potrzebują alternatywnych metod wyrażania i rozumienia siebie, są tych narzędzi pozbawieni. Nasze pierwsze doświadczenie siebie jako osoby w świecie jest więc doświadczeniem odmienności i zagubienia. Mamy możliwość zdjęcia masek dopiero wtedy, gdy zdamy sobie sprawę, że istnieje inny wybór. (Devon Price)
***
To książka wyjątkowa pod wieloma względami. Po pierwsze, autor jest zdiagnozowaną w dorosłym życiu transpłciową osobą autystyczną i psychologiem społecznym, co sprawia, że posiada unikalną perspektywę.
Po drugie, proponuje nowe spojrzenie na spektrum autyzmu u osób, które mimo ich protestów są nazywane wysoko funkcjonującymi, a z racji swoich poznawczych
i intelektualnych zasobów doświadczają społecznego przymusu maskowania. Po trzecie, autor opisuje nie tylko wyzwania związane z tym wyjątkowym obciążeniem, ale proponuje też sposoby radzenia sobie z nimi. Książkę można więc czytać także jako poradnik. Jest to lektura uwalniająca. (ze wstępu Ewy Furgał)
Ze wstępu Ewy Furgał