Kilka słów o książce:
Wyobraź sobie, że budzisz się na gorącej jak rozżarzony węgiel, wypalonej łące i nie masz pojęcia, dokąd podróżujesz, ani skąd pochodzisz. Nie wiesz nawet jak się nazywasz. Adresatem jedynej wiadomości na poczcie głosowej w twoim telefonie jesteś ty sam: ,,Cokolwiek się stanie, pod żadnym pozorem nie dzwoń na policję.`Kim jesteś? Jak tu trafiłeś?
`Gorączkowo zagłębiłem ręce w kieszeniach spodni. Obmacałem koszulę i sprawdziłem małą kieszonkę na piersi. Pusto. Żadnego dokumentu, liściku, zupełnie nic. Wytężałem wzrok, a myśli kłębiły się w głowie. To jakiś żart. Za chwilkę wyskoczy z trawy operator z ukrytą kamerą i szczerząc zęby krzyknie: `Mamy cię!`. A może ja nie byłem prawdziwy, istniałem tylko w głowie jakiegoś fantasty? Albo jeszcze gorzej: ja sam zwariowałem. Opuściłem głowę i pięściami powstrzymywałem napływające łzy. To nie mogła być prawda. To wszystko mi się śni, zaraz się obudzę. Ale kiedy podniosłem wzrok, wciąż siedziałem w tym samym miejscu, w palącym słońcu. Uświadomiłem sobie, że mam dwa wyjścia: spalić się tutaj żywcem albo szukać pomocy.`